DOSTĘPNE RÓWNIEŻ NA >TUMBLR<

TŁUMACZENIE 'PEOPLE HELP THE PEOPLE' TUTAJ

TŁUMACZENIE 'TO BE(LIEVE) IN LOVE' TUTAJ

niedziela, 10 listopada 2013

But if you close your eyes, does it almost feel like nothing's changed at all

Tytuł: But if you close your eyes, does it almost feel like nothing’s changed at all
Pairing: Larry
Oryginał: itsbeenawhilebutistillfeelthesame
Zgoda od autorki: Jest.
Opis: Louis nie przestaje zawracać głowy Harry’emu o to, kim jest zauroczony.
Notka do tłumaczki: Hej xx Chciałam Wam powiedzieć, że znalazłam shota, dostałam zgodę i jestem z tego powodu bardzo zadowolona. I tak jak zwykle to mówię, nie wiem kiedy się pojawi. Jest dość długi, a mój czas wolny jest ograniczony, eh.


- Wyciągnę to z ciebie, Harry! - Louis krzyknął żartobliwie.
- Louis, przestań! - Harry zaprotestował. Nie ma mowy, żeby mu powiedział. Nigdy.
Louis zawraca mu głowę od kilku dni, tylko żeby dowiedzieć się kogo lubi. Właściwie, jest to trzeci raz w tym tygodniu, kiedy chłopak pyta o to Harry'ego. Ale wie, że tym razem nie ma wyjścia z tej sytuacji.
Pierwszym razem, kiedy zapytał, byli sami w garderobie. Harry nie miał czasu, żeby mu odpowiedzieć, bo właśnie wtedy ich stylistka weszła do pokoju.
Drugi raz był dwa dni później, kiedy zmywali naczynia po obiedzie. Zayn wszedł do pokoju.
Trzeci raz był wczoraj, kiedy Louis i Harry byli razem na zewnątrz, na tarasie. Louis otworzył swoje usta, by coś powiedzieć, kiedy Niall zdecydował się do nich dołączyć.
Tym razem siedzili w salonie i oglądali telewizję i nie było mowy o tym, by Harry stał i wyszedł. Ale z pewnością modlił się, by coś im przeszkodziło.
- Nie Harry, powiedz mi!
- Nie. - młodszy chłopiec zaprotestował.
- HARRRRYYY! - Louis jęczał, nieznacznie nim potrząsając.
- Louis. - Harry powiedział srogim głosem.
- Dlaczego, boisz się, że jej powiem? Hmmm? Nie ufasz mi?
- Nie... ufam ci.
- Więc, dlaczego nie możesz mi powiedzieć?
Czy to nie było oczywiste? Harry był zawsze bardzo milusiński w stosunku do Louisa. Zawsze bardziej interesował się tym, co ma do powiedzenia Lou, niż pozostała czwórka chłopców. Nigdy nie miał odwagi by powiedzieć komukolwiek, chociaż był pewny, że Liam to zauważył.
- Ponieważ Louis.
Dlaczego Louis tak bardzo chce to wiedzieć?
- Ponieważ co?
Harry wiedział, że Louis nie jest tym, który śmiał by się z niego, ale nie mógł mu tego powiedzieć. To prawdopodobnie zniszczyło by ich przyjaźń lub spieprzyło rzeczy w zespole.
Minęło prawie pięć minut zanim Louis się odezwał. - Więc, masz zamiar mi powiedzieć?
- Nie.
- To znaczy, że mam iść popytać innych i zobaczyć czy ktoś inny wie? - Louis powiedział, udając że wstaje z kanapy.
- Nie! - Harry krzyknął, kiedy pociągnął Louisa do tyłu za jego nadgarstek. Nie mógł na to pozwolić.
- Dlaczego nie?! - Louis wyjęczał.
- Ponieważ Louis! - Harry zdecydowanie brzmiał jak mała dziewczynka z gimnazjum, próbująca powiedzieć komuś kto jej się podoba, że go lubi.
- W porządku, zawrzyjmy umowę, Harry.
- Jaką? - Harry zapytał. Jaki rodzaj umowy byłby odpowiedni w tej sytuacji?
- Powiem ci, kogo ja lubię. - Louis westchnął, w połowie przegrany.
- Dobra, mów pierwszy. - Harry musiał być pewny, że chłopak z nim nie pogrywa.
- Nie, mówimy razem w tym samym czasie.
- W porządku. - Harry zgodził się.
Louis zaczął odliczać. - Jeden.
- Dwa. - powiedział Harry, jego policzki oblały się różem i czerwienią.
- Trzy. - Harry odwrócił wzrok. Nie mógł patrzeć na reakcję Louisa.
Obydwaj chłopcy wypowiedzieli to samo słowo w zgodzie. - Ty!
Oczy Harry'ego i Louisa wystrzeliły w górę by spojrzeć na siebie. Para była zaskoczona, chociaż tak naprawdę to nie.
- Jesteś mną zauroczony? - Louis zapytał zszokowany, ale nie zszokowany.*
Pięciu chłopaków często dyskutowało o tym, kto do kogo pasuje, ale nigdy nie na poważnie.
Drapiąc tył swojej szyi, Harry pokiwał głową.
Louis był spragniony by wiedzieć więcej. - Od kiedy? - zapytał, przysuwając się bliżej Harry'ego.
- Erm, jakiś czas. - cień różu, nie opuszczał jego policzków.
Louis odwrócił wzrok, z zadowolonym uśmiechem na twarzy.
Żaden z chłopców nie powiedział nic, co brzmiało by jak wieczność, dopóki Louis pochylał się do Harry'ego.
- Czy mogę..czy mogę czegoś spróbować? - Louis zapytał nerwowo.
Ale zanim Harry mógł zareagować, Louis pochylał się i przyciskał swoje usta do ust Harry'ego.
To było wolne i krótkie, niezaskakujące, ale było dobre. To był ich pierwszy pocałunek i to było wyjątkowe.
Kiedy tylko odsunęli się od siebie, Zayn wszedł do pokoju. - Hej Lou, widziałeś moje...- zatrzymał się w połowie zdania, kiedy uświadomił sobie co się wydarzyło.
Żaden z nich nie odsunął się, ponieważ może ostatecznie powiedzą chłopakom.
- Liam zdecydowanie to wiedział. - Zayn powiedział, opuszczając pokój szeroko się uśmiechając.
To nie było nawet w połowie tak złe jak Harry przypuszczał, że będzie.


* Wiecie o co chodzi? Że udajecie zaskoczenie, ale tak naprawdę wcale nie jesteście zaskoczeni ;p

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz